Hauva Czokownikom
Tylko dla prawdziwych czokowników!
FAQ
::
Szukaj
::
Użytkownicy
::
Grupy
::
Galerie
::
Rejestracja
::
Profil
::
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
::
Zaloguj
Forum Hauva Czokownikom Strona Główna
»
słiiit ners
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Kwestie Ważne
Ogólna gadka o projekcie
Tło Historyczne
Strój
Narzędzia
Sprzęt Wędrówkowy
Sprzęt Obozowy
Instytut Ziemniaka
Huskarlowie Lepszej Galaktyki
Media
Imprezy, humorki i inne.
Utszelnia
Zimowe Obozy Midgardu
Uczestnicy i ich stroje odtwórcze
----------------
Gunnar Strikkesson
Vigi Vigfus alias Ulf
Ospak Sturla Oddlog Nabbod
Rapunzel
słiiit ners
wotar
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
wotar
Wysłany: Pią 21:40, 07 Gru 2007
Temat postu:
e tam szmateczka, książka kórą zresztą sama ostatnio czytałaś podaje inf o płukaniu ust wodą, zostane przy tym i w ramach dezynfekcji poprostu użje rumianku
Rapunzel
Wysłany: Czw 13:55, 06 Wrz 2007
Temat postu:
wracam do tematu, bo kwestja nierozwiazana. widzial ktos ostatnio jezozwierza ? bo krowe to moze i znajde...
"poza wysokimi walorami smakowymi czy wartoscia odzywcza miod stanowil na Wschodzie wazny skladnik wielu owczesnych lekow, a nawet kosmetykow. I tak np. zmieszany z octem sluzyl do czyszczenia zebow."
Urszula Lewicka-Rajewska, Arabskie opisanie Slowian, zrodla do dziejow sredniowiecznej kultury, Wroclaw 2004, s.95.
Ona to podaje za: Kmietowicz A., Kmietowicz F., Lewicki T., Zrodla arabskie do dziejow Slowianszczyzny. Tom III, Wroclaw-Warszawa-Krakow-Gdansk-Lodz, 1985, s. 173-3. Za: Jacob G., Der nordisch-baltische Handel der Araber im Mittelalter, Leipzig, 1887, s. 104.
I tak to sobie podaja dalej, nie wiem na ile sprawdzaja, ale jak oni moga, to my tez. to kto sie pisze na szmateczke z miodem ?
Guybrush
Wysłany: Wto 19:14, 12 Cze 2007
Temat postu:
z podrecznika archeozoologii Lasoty-Moskalewskiej
Kod:
"Mniej popularny sposób użytkowania nawozu [bydła] występował u pewnych szczepów afrykańskich, którym nawóz zmieszany z popiołem służył do czyszczenia zębów. W kosmetycy i higienie przydawał się też mocz krowi. Dane etnograficzne ukazują, że ludy Grenlandii robiły zeń mieszankę do mycia włosów"
tadaaaam. no to juz wszystko wiemu, kasiu. do dziela!
Mentok the Mindtaker
Wysłany: Wto 14:57, 12 Cze 2007
Temat postu: Ha, ha, ha!
Myślę, że to dobry pomysł z przyprawą. Na zewnątrz będziemy śmierdzieć zatęchłą wełną, skarpetami, bobem, ale od środka będziemy pachnięć miętą. W końcu ważne jest wnętrze.
Rapunzel
Wysłany: Wto 13:34, 12 Cze 2007
Temat postu:
mysle ze "walenie z japy" przy zapachu stechlej welny, bobu i niezmienianych skarpetek nie bedzie glowna atrakcja dla powonienia.
a co do zucia miety to chetnie sie podlacze. tylko ze zuta jest ostra w smaku... moze faktycznie jako przyprawe ?
wotar
Wysłany: Wto 12:00, 12 Cze 2007
Temat postu:
Rzymianie mieli swoje preferencje w kwestii higieny jamy ustnej. Pliniusz Młodszy (61-113 A.D.) ogłosił nawet, że używanie pióra sępa jako wykałaczki może powodować nieprzyjemny oddech, podczas gdy stosowanie igły jeżozwierza było już akceptowane, gdyż "wzmacniało zęby".
Grecy, z kolei, byli o wiele bardziej nowocześni. W trzecim wieku p.n.e. Arystoteles doradził Mój Ukochany Kolega o Penisie Wielkich Rozmiarów Wielkiemu, by ten codziennie rano nacierał swoje zęby "cienką, nieco szorstką lnianą ściereczką". Stosowanie lnu do czyszczenia zębów zostało udokumentowane w 1602, kiedy to William Vaughan napisał w swoim dziele Piętnaście Przykazań dla Zdrowia, że chcąc zachować "białe i nieskażone zęby powinno się płukać usta po każdym posiłku, spać z nieco uchylonymi ustami oraz każdego ranka dobrze natrzeć zęby lnianym płótnem wewnątrz i na zewnątrz".
W XV-wiecznej Europie, dłubanie w zębach było powszechnie akceptowane do czasu, kiedy filozofowie zaczęli przestrzegać przed tak nieestetycznym zachowaniem. Dla przykładu, Rhodes pisał: "Nie dłub w zębach swoim nożem, za to weź patyczek lub inną rzecz czystą, a nikogo nie urazisz".
ja jestem za lnianymi nićmi dentystycznymi...
Mentok the Mindtaker
Wysłany: Pon 20:22, 11 Cze 2007
Temat postu: Ha, ha, ha!
Czyli będziemy siedzieli ze stoperem i zaznaczali po jakim czasie pokazał się kolejny parch.
Guybrush
Wysłany: Pon 18:26, 11 Cze 2007
Temat postu:
wiecie no ze tak powiem sredniowieczna hygiena jest tez ciekawym tematem na eksperyment.
Mentok the Mindtaker
Wysłany: Pon 18:16, 11 Cze 2007
Temat postu: Ha, ha, ha!
Ciekawe, czy żucie liści mięty będzie histerycznie akceptowalne? Zębów nie umyje, ale zredukuje problem "walenia z japy".
Guybrush
Wysłany: Pon 17:17, 11 Cze 2007
Temat postu:
Tutaj słysze że wikingowie używali suchego mchu jako substytutu papieru. Faktycznie po 5 dniach nie mycia zębów i jedzenia przedziwnych różnych substancji może nam mocno z jap walić. Trudno , nie musimy się całować.
Rapunzel
Wysłany: Pon 11:32, 11 Cze 2007
Temat postu:
przyznam ze i mi trudno zyc bez szczoteczki, ale to tylko 5 dni, jakos przecierpimy. zeby nam nie powypadaja, co najwyzej rzuci sie na nastroj. pozatym nie bedzie cukru i papkowatych wytworow przemyslowych typu bulka z nutella. i mozna zbadac skutki dokladnego zucia twardego, wedzonego miecha na zeby - drapiezniki jakos sobie radza, nie ?
mnie nadal bardziej niepokoi szlaban na papier toaletowy.
Mentok the Mindtaker
Wysłany: Nie 14:09, 10 Cze 2007
Temat postu: Ha, ha, ha!
Ja słyszałem, że w średniowieczu myto zęby gałązką jałowca z jakimiś ziółkami, ale to było na Discovery w programie Brainiac prowadzonym przez Richarda "Chomiczka" Hammonda, więc raczej wymaga gruntownego sprawdzenia.
Sweet Nurse
Wysłany: Nie 0:18, 10 Cze 2007
Temat postu: Pradziejowa szczoteczka do zębów:)
Co do szczoteczko do zębów, taka plastikowa z ruchomą główką sie nie nadaje i każda którą zobaczę na wyprawię wyrzucę bez litości hmm..do kosza na śmieci:)
"Najstarsza znana szczoteczka do zębów powstała tysiące lat temu. Tę znaną pod nazwą "patyczka do żucia", szczoteczkę wykonywano, żując lub rozgniatając małe gałązki lub korzenie roślin tak długo, aż włókna na jednym z końców były na tyle luźne, że przypominały twardą szczotkę. Mogło to nieco przypominać efekty żucia wykałaczek. Niektórzy rdzenni mieszkańcy Australii czy Afryki, żyjący według starych zasad, nadal czyszczą zęby "patyczkami do żucia"." -ze strony Oral-b
::
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
::
template subEarth by
Kisioł
.
Programosy
::
Regulamin